289. Jedyny taki Wielki Poniedziałek, gdy nie mamy do Niego dostępu.

Dziś podczas Mszy Świętej Kościół przypomina nam o uczcie jaką na sześć dni przed paschą zorganizowano dla Jezusa w Betanii. Z opisu jednoznacznie wynika iż było to wielkie wydarzenie. To przyjęcie Jezusa zorganizowane było z wielką pompą, Maria namaściła nogi Jezusa drogocennym olejkiem.

Zadziwiająco aktualne są dziś słowa Jezusa będące odpowiedzią na pytanie Judasza dlaczego nie sprzedano tego olejku i rozdano ubogim pieniądze uzyskane ze sprzedaży. Jezus mówi: «Zostaw ją! Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, Mnie zaś nie zawsze macie».

„Mnie zaś nie zawsze macie” i właśnie teraz jest taki okres, że Go nie mamy. Nie możemy wziąć bezpośredniego udziału w uczcie eucharystycznej. Coś co było do tej pory na wyciągnięcie ręki, było takie zwyczajne i oczywiste stało się nagle nieosiągalne. To okazja do tego by przemyśleć jak podchodziliśmy do Eucharystii? Czy naprawdę była dla nas ważnym wydarzeniem, do którego i duchowo i zewnętrznie przygotowywaliśmy się  czy raczej tradycją, obowiązkiem czymś na co latem można było się udać w drodze na lody, ot tak w krótkich spodenkach i postać chwilę przed kościołem by było zaliczone.

„Mnie zaś nie zawsze macie” Kto by pomyślał, że w Wielkim Tygodniu zostaniemy Go pozbawieni. Nie będzie nam dane przyjąć Go w Eucharystycznych postaciach nawet w Wielki Czwartek, nie będziemy mogli pójść za nim w Eucharystycznej procesji w Wielkanocny Poranek.

Ta pustka może jednak okazać się pięknymi rekolekcjami, a pustka przemówi do nas o wiele bardziej niż bezpośredni udział w liturgii. Może ten czas to będzie dla nas takie duchowe tsunami, dzięki któremu zrozumiemy jakimi jesteśmy szczęściarzami, że możemy kiedy tylko chcemy brać udział w uczcie Eucharystycznej.

W tym roku natomiast uczyńmy wszystko by nasze domy stały się takimi rodzinnymi kościołami. Pamiętajmy, że gdy dwóch albo trzech modli się w imieniu Jezusa i on tam jest. Zaprośmy Go więc do naszych domów, mieszkań, do nas. Stwórzmy w tym Wielkim Tygodniu wyjątkową przestrzeń do modlitwy. Łączmy się z Kościołem na modlitwie dzięki różnorakim transmisjom i osobiście upadnijmy na kolanach przed naszym Bogiem.

Tak jak uczniowie w noc wielkoczwartkową i kolejne dni Męki i Śmierci Mistrza (gdy ich świat się rozsypał) wezwani jesteśmy do czuwania z Jezusem. Ono doczekali się Zmartwychwstania i my doczekamy się końca tego trudnego czasu. Zróbmy wszystko by Jezus nie skierował do nas zarzutu, takiego jak do swoich uczniów w Ogrodzie Oliwnym, że nawet jednej godziny nie potrafiliśmy przy nim wytrwać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *