W każdą środę Wielkiego Postu na blogu wracam do procesu Jezusa Chrystusa. Czy proces ten był przeprowadzony zgodnie z ówczesnymi procedurami i w sposób prawidłowy? Kto ponosi prawną odpowiedzialność za wyrok skazujący Jezusa z Nazaretu na śmierć? Czy możliwa jest rewizja tamtego Wyroku? Odpowiedź znajdziesz na blogu.
Proces rzymski wymagał formalnego aktu oskarżenia przez osobę zainteresowaną w sprawie – prywatnego oskarżyciela, którym mógł
być sam poszkodowany lub osoba trzecia. Sformułowane zarzuty były następnie oceniane przez namiestnika prowincji jako sędziego
rozpoznającego sprawę.
W Wielki Piątek, wczesnym rankiem, do Poncjusza Piłata udali się członkowie Sanhedrynu. Osądzili już w domu Kajfasza Jezusa. Ich zdaniem „winien był śmierci”. Takiego Wyroku wydać nie mogli. Sprawy zagrożone karą śmierci zarezerwowane były bowiem dla Rzymian. Przed Piłatem występują zatem w roli oskarżycieli.
Jezus przed Poncjuszem Piłatem oskarżony jest o przestępstwa polityczne: zakłócanie spokoju, podburzanie ludności do buntu, namawianie do niepłacenia podatków na rzecz rzymskiej władzy a także posługiwanie się przez Jezusa tytułem zastrzeżonym dla rzymskiego princepsa.
Przebieg procesu jest doskonale znany. Wszyscy znamy słynną wymianę zdań Piłata z podsądnym o królestwie nie z tego świata. Widzimy także iż Piłat nie stwierdza żadnej winy w Jezusie. Można by wręcz odnieść wrażenie iż próbuje go uratować: skazując na biczowanie, wysyłając do Heroda, w końcu proponując uwolnienie. Lud wybiera jednak wówczas Barabasza. Jak się wydaje decyzja o skazaniu na śmierć zapada pod wpływem i naciskiem tłumu i oskarżycieli i to naciskiem będącym tak naprawdę szantażem: „Jeśli Go wypuścisz nie jesteś przyjacielem cesarskim. Każdy, kto się królem ogłasza, sprzeciwia się cesarzowi” . Piłat bał się zatem donosu na jego osobę do Cesarza o tym, że nie ukróca buntowników w prowincji której zarządza.
Znamienne są słowa Poncjusza Piłata i odpowiedź tłumu, kończące proces. „Nie winienem ja krwi tego sprawiedliwego. Wasza to rzecz”. I Krzyk tłumu „Krew jego niech spadnie na nas i dzieci nasze”.
Czy faktycznie tak jest? Czy za śmierć Jezusa odpowiedzialność ponoszą Żydzi? O tym w kolejnym odcinku już za tydzień.
Przygotowując cykl korzystałem z prac:
P. Święcicka „Ukrzyżowany! Proces Jezusa 2000 lat później”
P. Święcicka Proces Jezusa w świetle prawa rzymskiego, Warszawa 2012
M. Sobczyk „Proces Jezusa oczami historyka i prawnika” STUDIA IURIDICA TORUNIENSIA Tom XII
G. Turowski „Proces Jezusa Chrystusa” Tygodnik Niedziela