„Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie…” to słynne zdanie wypowiedziane przez hetmana Jana Zamojskiego nic nie straciło na aktualności.
Dlatego tak ważna jest kondycja szkoły i przede wszystkim treści, które w tej szkole przekazuje się uczniom.
Tylko czy można mieć zaufanie do szkoły, która cenzoruje utwór literacki?
ROTA
Jakiś czas temu gruchnęła informacja, że w podręczniku szkolnym oryginalny tekst „Roty” Marii Konopnickiej „Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz…” zastąpiono tekstem „Nie będzie Krzyżak pluł nam w twarz…” Pewnie w trosce o poprawność polityczną i nie urażenie Niemiec. Zabieg ten przypisano obecnemu rządowi, z czasem okazało się że tekst pochodzi z podręcznika zatwierdzonego jeszcze przez pisowskiego ministra.
To wszystko pokazuje jak zidiociałą mamy klasę polityczną i to z każdej strony politycznego sporu.
EDUKACJA ZDROWOTNA
Teraz duży szum pojawia się przy okazji wprowadzenia przedmiotu „Edukacja zdrowotna” Z podstawy programowej jaka została opublikowana co do tego przedmiotu wynika iż pod tą pozytywną nazwą kryje się nawet nie tyle nawet edukacja seksualna, ale edukacja światopoglądowa, czy nawet indoktrynacja związana z lewicowym poglądem na świat i ludzką seksualność.
Lewicowi propagandziści doskonale wiedzą, że by móc formować świat według swojego poglądu trzeba zacząć od indoktrynacji dzieci i młodzieży. Dobrze jest zatem zohydzić i wyśmiać to co polskie, wyszydzić wartości chrześcijańskie (Kościół okazuje się na tym odcinku niezwykle pomocny) a w to miejsce, choćby przez wprowadzanie odpowiedniej podstawy programowej do szkół skierować uwagę dzieciaków na tematy seksualne i to w odniesieniu do mniejszości seksualnych.
Czy taki jest przedmiot „Edukacja Zdrowotna” nie wiem. W internecie czytam jednak, że kwestie zdrowotne mieszają się w tym przedmiocie z kwestiami seksulanymi i światopoglądowymi. Dużo miejsca zajmują różne aspekty LGBT, a małżeństwo w podstawie programowej ma pojawiać się jedynie raz i to w zestawieniu ze związkami partnerskimi.
Nie tylko szkoła
W internecie w ostatnich dniach natknąłem się także na fragmenty bajki udostępnionej w serwisie „Netflix” „Ridley Jones”, żubr urodzony jako samiczka, odkrywa że tak naprawdę jest nim samcem i zawsze czuł się płci męskiej mimo iż posiada płeć żeńską. Każe na siebie mówić Fred. Abstrahując od naukowych podstaw związanych z płcią, to czy dzieci są gotowe i będą wstanie w odpowiedni sposób przyjąć tego typu pomieszanie płci? Według mnie nie. Według mnie, jest to po prostu kolejny przykład odpowiedniego wychowywania młodych.
Wychowanie domowe
Na rodzicach ciąży w tych czasach zatem jeszcze trudniejsze zadanie niż mieli rodzice w poprzednich pokoleniach. Jak zaufać szkole? Jaką szkołę dla dzieci wybrać? Co zrobić gdy na siłę wtłacza się dzieciom pogląd na świat niezgodny z własnymi przekonaniami a czasem zdrowym rozsądkiem?
Przede wszystkim jednak trzeba pamiętać, że nawet z pozoru dobra, przyjemna bajka z baaardzo sympatycznymi zwierzątkami, może nieść w sobie treści, z którymi nie koniecznie chcielibyśmy zetknąć kilkulatków.
Tym bardziej warto w tych czasach walczyć o rodzinę, o bliskie i mocne relacje z dziećmi. Nie pozostawiać wychowania szkole i treściom w internecie ale dzięki bliskiej relacji starać się zaciekawić dziecko pięknem tego świata, tak by ono było wstanie, posiadając tzw. szerokie choryzonty na świat krytycznie myśleć i w maksymalny sposób być odpornym na propagandę czy to tą z lewej czy też z prawej strony.