Grudzień. Długie zimowe wieczory i piękny czas oczekiwania na kolejne Boże Narodzenie. Ten klimat sprzyja odbudowaniu bliskości z tymi, którzy powinni być dla nas najważniejsi.
Od kliku lat w mojej rodzinie pojawia się w grudniu kalendarz adwentowy, a w nim oprócz jakiś „marchewek” pojawia się i kij czyli jakieś zadanie dla tych małych i dużych. Zadanie, które staje się pretekstem do spędzenia fajnego czasu razem.
Można oczywiście adwent przeżyć na pogoni za prezentami ucząc dzieci konsumpcyjnego nastawienia do świata. Można jednak postawić na relacje:
– wieczór gier planszowych, z udziałem dzieci
– wieczór filmowy z udziałem dzieci,
– zimowo- jesienny rodzinny spacer
– randka z żoną, (może nie byliście na takiej od lat)
Budowa bliskości to czasem ciężka praca. Warto jednak w to zainwestować.
Łatwiej pod pretekstem odpowiedzialności za byt materialny uciec od harówy rodzinnej pod wymówką konieczności zarabiania pieniędzy. Tylko jakie będą tego efekty?
Pomyśl i zorganizuj pole do budowy w ten adwent bliskości z tymi którzy są dla Ciebie najważniejsi.