Prawda o Zmartwychwstaniu jest fundamentem naszej wiary.
Słuchałem nagrań na YouTube biblisty profesora Marcina Majewskiego. Mówił on, że o ile postać historyczna Jezusa jest historycznie, z różnych także poza chrześcijańskich źródeł,udowodniona, podobnie jak Jego śmierć, to sam fakt Zmartwychwstania opiera się jedynie na świadectwie osób, którym Jezus po zmartwychwstaniu się ukazał.
Chrześcijaństwo opiera się zatem na tym, że ktoś opowiedział innym że widział Jezusa Zmartwychwstałego. Opiera się na wierze. Ta wiara oczywiście jest potwierdzona męczeństwem wszystkich najbliższych jego współpracowników. Gdyby ich świadectwo było kłamstwem, czy zdecydowaliby się poświęcić kłamstwu życie i dać się zabić?
Bezdyskusyjnie tylko wiedza o tym, że to w co głoszą jest prawdą sprawiła że byli gotowi na najwyższe poświęcenie- śmierć i to okrutną.
Zmartwychwstanie potwierdzają także „świadkowie”- przedmioty które przetrwały do naszych czasów. Całun Turyński, Chusta z Manoppello.
Oczywiście ocena tego co widzimy na tych przedmiotach także wymaga wiary, ale badania naukowe jakim te przedmioty zostały poddane, bardzo pomagają w budowaniu tej wiary. Bo jak przejść obojętnie obok takiego faktu, że w płótnie datowanym na przełom starej i nowej ery nie ma żadnych barwników, a mimo to jest obraz człowieka, który zmarł od śmierci krzyżowej, posiadającego rany zgodne z zapisem ewangelii.
Są jeszcze inne dowody Zmartwychwstania i inni świadkowie. Ci także wymagają wiary. Takimi świadkami są mistycy którzy doświadczyli objawień Jezusa. Święta Faustyna Kowalska widziała Zmartwychwstałego Pana i z zgodnie z Jego poleceniem, właśnie Zmartwychwstałego umieściła na słynnym obrazie „Jezu Ufam Tobie.
Wiara w Zmartwychwstanie jest wiarą, a nie wiedzą. Uważam jednak, że ta wiara ma silne potwierdzenia historyczne.
Dziś pogrzeb papieża Franciszka. Papieża, który zmarł w II Dzień Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, więc w drugi dzień Świat które są manifestacją życia i radością z tego, że śmierć została pokonana. Wierzmy zatem, że tak papież jak i wszyscy inni, którzy już zmarli tak naprawdę przeszli z życia do życia, śmierć nie ma bowiem nad nimi władzy.
