420. Postna droga: przebaczenie

We wtorkowej ewangelii Jezus uczył nas jak się modlić, mówił o tym by nie być gadatliwym na modlitwie, polecił nam odmawiać „Ojcze nasz” Naukę tą Jezus kończy, ważnym stwierdzeniem:

Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszych przewinień

Skuteczna modlitwa to zatem nie tylko słowa, ale przede wszystkim czyny i serce. Bóg nie chce pustych słów, formułek. Bóg chcę prawdziwej relacji, a więc nie tyle słów co życia zgodnego z Jego nauką.

Jeśli w naszym sercu nosić będziemy urazy, gniew, odrazę, jeśli źle będziemy życzyć innym, jeśli będzie w nas żądza zemsty- to nie jako oddzielamy się od miłości, także miłości Boga. Przy czym nie chodzi tu o uczucia- te są sprawą ludzką, chodzi o decyzje, o to by postanowić iż temu kto mnie skrzywdził życzę dobrze, nie chcę zemsty, nie chcę by działa mu się krzywda.

Nie jesteśmy idealni. Wielu ludziom chcący lub niechcący wyrządziliśmy krzywdę, wiele spaw zaniedbaliśmy, wiele razy zachowaliśmy się nie tak jak trzeba. By stanąć przed Bogiem musimy wpierw sami uderzyć się w pierś, uznać nasze przewinienia, to jednak nie wystarczy, musimy chcieć przebaczyć innym i sobie i dążyć do takiego przebaczenia.

To trudne, ale konieczne zadanie na naszej drodze do świętości.

1 thought on “420. Postna droga: przebaczenie

  1. Jest jeden problem: najbardziej winni nie chcą przeprosić.
    Najbardziej paląca od roku sprawa: NAPRAWDĘ Pan wierzy, że Ukraińcy powinni modlić się za Putina i mu dobrze życzyć? Zalecam więcej realizmu.
    Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *