Drogi Piotrze, jakąż podporą jest dla mnie Twa wielka miłość! Pan Jezus ponownie pobłogosławił naszą miłość. Dał nam następne maleństwo. Ja jestem szczęśliwa zarówno przy wsparciu Mamusi z Nieba, jak i Twojej z bliska. Jesteś tak dobry, wyrozumiały, czuły i dlatego nie przerażają mnie nic a nic trudy nowego macierzyństwa. Dziękuję, Najdroższy Piotrze, za Twą modlitwę. Madonna bez wątpienia wysłucha Cię i w ten sposób otrzymamy kolejne, tak cudowne dziecko, jak nasz drogi Pierluigi. Kochany aniołek! Każdego dnia staje się coraz piękniejszy, coraz żywszy i wydaje się, że rozumie, kiedy się o nim rozmawia. Co za pociecha, prawda Piotrze? Za każdym razem, gdy w tych dniach Twej nieobecności całuję go, całuję go również za Ciebie. Kto wie, ile razy o nim myślisz i chciałbyś mieć go przy sobie. Na szczęście brakuje tylko czterech dni do Twego powrotu. Ja już doświadczam radości z ponownego widzenia Cię, uścisku i [cieszę się], że w końcu zobaczę Cię nieco spokojniejszego razem z Twym drogim aniołkiem. Jakże Ty jesteś drogi, gdy trzymasz w ramionach Twego chłopaczka i sprawiasz, że się śmieje! I gdy rankiem wyciąga swe rączęta, aby Cię pogłaskać! Co za przejmujący obrazek! A gdy zacznie artykułować pierwsze słowa, będzie jeszcze droższy. Na razie mówi swoimi niebieskimi oczkami, zawsze uśmiechniętymi, poruszając rączkami i nóżkami. A teraz, Piotrze, proszę o wielką przysługę. Czy będziesz umiał mi wybaczyć, ile razy znajdziesz mnie w niezbyt dobrym humorze lub w melancholii? Staram się temu przeciwdziałać, ale często nie udaje mi się to. Mam nadzieję, iż jest to niedyspozycja jedynie tych pierwszych miesięcy. Twa ogromna miłość pomoże mi być dzielną i siebie zwyciężyć. Oczekuję na Ciebie, Piotrze, z całą miłością.
Św. Joanna Bernadetta Molla, kwiecień 1957 rok
Ten list pokazuje jak duże zadanie jest dla nas facetów, zwłaszcza wtedy gdy powiększa się rodzina. W obecnych czasach wiele małżeństw się rozpada po pojawieniu się dziecka bo facet nie potrafi stać się podporą dla swojej żony. Dziecko- wszystko zmienia w relacjach rodzinnych, wywraca świat pary do góry nogami, a w pierwszych miesiącach żona jest wręcz przywiązana do dziecka. Czas niezwykle trudny. Bycie z wybranką swojego serca jest wtedy szczególnie ważne. Nasza miłość, opieka, wsparcie musi szczególnie wtedy wyzbyte być z egoizmu- tak to jest czas dawania siebie bez ograniczeń, dawania siebie dla niej i dla dziecka, dawania mimo tego, że w naszych małżeńskich relacjach pojawia się dla niej ktoś ważniejszy od nas i mimo że ona często na nas wyładowywane trudy pierwszych miesięcy macierzyństwa.
To trudny czas, gdzie wiec winniśmy szukać pomocy i siły: na modlitwie dokładnie tak jak mąż Joanny, który jak czytamy z listu, był dla niej prawdziwym oparciem.
To już ostatnia sobota adwentu, ostatnie zatem „Adwentowe Opowieści” Listy narzeczeńskie i małżeńskie św. Joanny Bernadetty Molla niosą jeszcze wiele pięknych treści i wskazówek jak budować w dzisiejszych czasach związek i małżeństwo. Warto je poszukać, poczytać i przemyśleć. Fragmenty listów zawarte w tegorocznych „Adwentowych Opowieściach” zaczerpnąłem ze strony opoka.org.pl gdzie znajdują się w całości. Polecam
Problem w tym jest że wg. wiary chrześcijańskiej mąż i żona powinny być ważniejsze chodzi mi o relacje – od relacji z dziećmi. Nie wiem dla czego tak jest ale tego uczą na naukach przed małżeńskich. Może ma to sens – żeby bardziej pielęgnować właśnie siebie – może tego mają uczyć się nasze dzieci. Ja sam jestem ojcem 2-ki dzieci i wiem że prawie nie możliwe jest to żeby być ważniejszym od dzieci – szczególnie w okresie przedszkolnym. Oddałem całe swoje życie dla moich pociech i żyje wg. nowoczesnych schematów małżeństwa, stawiając ich dobro ponad wszystko ale pamiętajmy że nie tak powinno być, nasza rodzina to przede wszystkim mąż i żona a później dzieci. Trudno mi by było się na taki tryb przestawić. Ale może było by jakoś … łatwiej ?
Może ta nauka wypływa stąd, że szczęśliwe udane małżeństwo to i szczęśliwe dzieciaki, a małżeństwo które się rozpada (bo zapomniało o pielęgnowaniu swoich więzi) to wielka tragedia dla dzieci. Chcesz być najlepszym ojcem dla dzieci bądź najlepszym mężem dla swojej żony mówią i chyba mają rację.